Niecałe 14 minut, a tak naprawdę jeszcze mniej, ale za lekarza robi doskonale. Wcześniejsze albumy, właściwie epki, były na wysokim poziomie, ale bez takiego feelingu jaki lubię. Kilka dni temu dostałem informację o nowym wydaniu. Chłopaki widać dużo ćwiczyli. Niesamowita rytmika, jakość i wyczucie. Słuchając utworów po kolei mam nieodparte uczucie, że fani łagodniejszych kawałków NIN, co nie znaczy wolniejszych, a także osoby zachwalające sobie wczesną twórczość Becka będą bardzo zadowolone z tej pozycji.
Od pierwszych dźwięków stopa i głowa, ba! całe ciało nieodparcie przejmuje odpowiednią częstość drgań. Bardzo dobra muzyka do głośnego słuchania, bardzo dobra do poskakania po pokoju, bardzo dobra do pozytywnego chodzenia po zatłoczonym mieście. Przy tym wszystkim dobrze zgrana i zagrana bez zbędnych zgrzytów.
Pozycja obowiązkowa!
Link do wydania: http://www.jamendo.com/fr/album/54057
Priam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz