2010/05/07

Improwizacje na fortepianie

Takie płyty ukazują się rzadko, nawet bardzo rzadko ... ale warto było czekać, bo płyta Koen Scherer wciąga na poważnie.
Ostatnio z improwizacjami na fortepianie (w darmowej formie) spotkałem w 2006 za sprawą płyty Philippa Weigla „The Riverside”. Krążek wyjątkowy w dyskografii mistrza ambientu i mrocznego, elektronicznego klimatu. Nigdy wcześniej nie miałem okazji słuchać takiej (darmowej) płyty, tylko z fortepianowymi solówkami i to w znakomitym wydaniu.
Długo trzeba było czekać na równie interesujący i wciągający materiał. Tym razem za sprawą Koena Scherera, którego album „Something in the Way He Moves” ukazał się w katalogu netlabela Beluga. Improwizacja odgrywa tu najważniejszą rolę, tego nie da się ukryć, ale w przeciwieństwie do wspominanego Philippa Weigla, Koen Scherer poszedł o krok dalej. Rozbudował brzmienie „Something in the Way He Moves” o dodatkowe instrumenty; trąbkę (kawałek Love), giterę (Love), marimbę (Multimarimba) i kawiszę (Jazztime). Poza świetnymi solówkami na fortepianie to właśnie te numery są dopełnieniem całości i odskocznią od głównego nurtu. Głównego nurtu, który czyni płytę wyjątkową w netmuzycznym światku.
Po powrocie do „The Riverside” i przesłuchaniu „Something in the Way He Moves” mam tylko nadzieje, że doczekamy się wkrótce równie dobrych, improwizowanych albumów z fortepianem na czele.

3 komentarze:

  1. ja zassałem, tym bardziej ujęty okładką, co pojawiła się z LEWEJ strony!

    żart ;)
    zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  2. 5 numerów wybitnych. całość nie daje rady...

    OdpowiedzUsuń