Jeśliś z Wawy [lub okolic] czy z Krakowa [lub okolic] alboś abonentem pewnej TV cyfrowej, a ponadtoś zwolennikiem jazzu [i okolic] to na pewno pamiętasz Radio Jazz. Które się rozkręcało, padało, zmieniało właścicieli, wreszcie zostało wchłonięte przez wielką radiofoniczną firmę, poutykało i padło. I teraz się nazywa Chilli Zet. Bez sensu zupełnie- tego tworu nie polecam. Jeśli w tym klimacie, to już raczej Radio PIN.
Ale! Część załogi starego Radia Jazz postanowiła kręcić ten interes nadal i powołała w tym celu do życia internetowe RadioJazz.fm. No i świetnie jest- więcej nie będę zachęcał- po prostu posłuchajcie! I słuchajcie wciąż!
PS. Netaudio to nie jest... a może to właśnie jest netaudio?
Pierre Melą
polecam każdemu !!!
OdpowiedzUsuńchociaż poprzednie wcielenie radia jazz pamiętam tylko z netu ...