Export Label wydaje dzisiaj drugą płytę w swoim katalogu. Autorem premierowego materiału "Frozen Memories" jest Danny Bow. Postać, znana wcześniej jako Enbe, obecna jest na muzycznej scenie od kilku lat. Doskonale przyjęty ostatni album krakowianina „Theory of Jazz” wydany w 2007 roku przez 16wersów do dzisiaj ma grono stałych i wiernych słuchaczy. Po dłuższej nieobecności artysta powraca ze zmienionym profilem. Ukrywając się pod nowym pseudonimem podejmuje muzyczne tematy, które do tej pory nie były obecne w jego poszukiwaniach. Daje temu wyraz w siedemnastu premierowych utworach składających się na płytę „Frozen Memories”.
Dźwięki „Frozen Memories” z poszarpanych punktów łączą się w mocne, ciągłe linie. Niekiedy urywają się gwałtownie wrzucając słuchacza w poczucie nienasycenia, ale po chwili rekompensuje to grubą, mięsistą nutą. Inne utwory tej płyty podkreślają pęd świata w każdej jego postaci albo budują jego złożoną strukturę. Dialogami wplatanymi w melodie, Danny Bow, wypowiada się o muzyce i na tematy, które jej dotyczą.
Cover by Sierp.
2010/12/23
2010/11/22
Druga premiera w export label
Działający od lipca 2010 polski netlabel export doczeka się kolejnej, drugiej płyty w swoim katalogu. Autorem premierowego albumu będzie Danny Bow, znany wcześniej jako Enbe. Trzy lata temu nagrał świetnie przyjętą jazzowo hip-hopową płytę "Theory of Jazz", wydaną przez 16wersów. Tym razem powraca pod nowym pseudonimem i ze zmienionym stylem. Zapraszamy do zapoznania się z krótkim video, promującym nadchodzący materiał.
2010/11/14
Grabek - So Vulgar
>>
ambient,
electronic
Pierwszy raz poznałem muzykę tego pana w zeszłym roku na SLOT Art Festival. Była już późna chłodna noc (około 1), a Grabek wyszedł w białym fartuchu na skromną ukrytą gdzieś z boku całego festiwalu scenę. W tle wyświetlały się senne wizualizacje, a on zaczął czarować przy pomocy smyczka.
Taka właśnie jest jego muzyka. Jej naturalnym otoczeniem jest środek chłodnej, niepokojąco cichej nocy. Grabek szykuje nowy album ("8" - premiera pod koniec listopada), jego pierwsze próbki wrzucam poniżej.
so vulgar (radio edit / mp3 / 320) by GRABEK
grabek - rosemary (remix by maat) by GRABEK
Taka właśnie jest jego muzyka. Jej naturalnym otoczeniem jest środek chłodnej, niepokojąco cichej nocy. Grabek szykuje nowy album ("8" - premiera pod koniec listopada), jego pierwsze próbki wrzucam poniżej.
so vulgar (radio edit / mp3 / 320) by GRABEK
grabek - rosemary (remix by maat) by GRABEK
L'oniraunote - Budabeats nr 15
Jeśli miałbym jednym zdaniem określić Les chimeres exquises, to powiedziałbym, że album brzmi zdecydowanie lepiej niż można sądzić po opisie przygotowanym przez netlabel i okładce. Jak w przypadku wielu innych wydawnictw netlabelowych, możemy przeczytać o bogatych samplach i brzmieniu rozpiętym gdzieś między eksperymentami, ambientem, trip-hopem i downtempo. To wszystko prawda, tylko że pan L'oniraunote poradził sobie z tą materią zdecydowanie ponadprzeciętnie.
Pobierz - RAR
Odsłuch - m3u
Więcej - WWW
Pobierz - RAR
Odsłuch - m3u
Więcej - WWW
2010/09/29
Hołd dla Jay Dee
>>
hip-hop,
instrumental
Postaci Jay Dee nie trzeba zbytnio przybliżać. Każdy fan kultury czterech elementów (ale pewnie nie tylko) zdaje sobie sprawę z ilości nagrać, solowych i gościnnych projektów oraz wpływu na kolejne pokolenia producentów jaką wywarła osoba James Dewitt Yancey. Jednym z tych producentów jest właśnie Ta-ku, który postanowił oddać osobisty hołd Jay Dee.
Ta-ku pochodzi z Australii, z Perth. W 2008 roku był uczestnikiem Red Bull Music Academy. Najnowsza płyta „Tribute Dilla”, inspirowana twórczością Jay Dee, zawiera dwadzieścia siedem tracków pochodzących z ostatnich dwóch lat.
Dodatkowo pozwolę sobie na osobiste wspomnienie niezwykłej twórczości jednego z najlepszych producentów w dziejach hip-hopu.
Ta-ku pochodzi z Australii, z Perth. W 2008 roku był uczestnikiem Red Bull Music Academy. Najnowsza płyta „Tribute Dilla”, inspirowana twórczością Jay Dee, zawiera dwadzieścia siedem tracków pochodzących z ostatnich dwóch lat.
Dodatkowo pozwolę sobie na osobiste wspomnienie niezwykłej twórczości jednego z najlepszych producentów w dziejach hip-hopu.
2010/09/15
Funk dla wojowników
Taki tytuł nosi najnowsza płyta Lucka Oblatywacza (ukrytego tym razem pod pseudonimem Luke Ob), wydana oczywiście przez Perfidny Plan.
Długo trzeba było czekać na kolejną propozycję netlebela, bo dokładnie od stycznie 2009, kiedy to ukazała się składanka „May I cut your voice? Vol. 1”. Fakt faktem, Lucek pojawił się na kompilacji z kilkoma numerami ale od solowego materiału minęło jeszcze więcej czasu; „Imperium kontratakuje” 2007. Przyszła jesień, wrzesień 2010, oraz kolejna świetna dawka rozgrzewającej muzyki. Ten kto pamięta poprzednie nagrania Lucka (jeszcze z duetu z Czarnym Władkiem z początku wieku) to z pewnością nie zawiedzie się przesłuchując „Funk for fighters”. Trudno wskazać i polecić konkretne kawałki, ponieważ cała płyta jest bardzo spójna i tworzy zwartą całość, a zwarzywszy na coraz gorszą pogodę za oknem ... „Funk for fighters” jest pozycją obowiązkową !!!
Długo trzeba było czekać na kolejną propozycję netlebela, bo dokładnie od stycznie 2009, kiedy to ukazała się składanka „May I cut your voice? Vol. 1”. Fakt faktem, Lucek pojawił się na kompilacji z kilkoma numerami ale od solowego materiału minęło jeszcze więcej czasu; „Imperium kontratakuje” 2007. Przyszła jesień, wrzesień 2010, oraz kolejna świetna dawka rozgrzewającej muzyki. Ten kto pamięta poprzednie nagrania Lucka (jeszcze z duetu z Czarnym Władkiem z początku wieku) to z pewnością nie zawiedzie się przesłuchując „Funk for fighters”. Trudno wskazać i polecić konkretne kawałki, ponieważ cała płyta jest bardzo spójna i tworzy zwartą całość, a zwarzywszy na coraz gorszą pogodę za oknem ... „Funk for fighters” jest pozycją obowiązkową !!!
2010/09/10
Nowość w Breathe
Działający od dwóch lat meksykański netlabel Breathe, znany ze swoich elektronicznych poszukiwań, wydał debiutancki materiał ArnAck. Nazwa zespołu brzmi dosyć zagadkowo i nic za bardzo nie mówi. Natomiast sami wydawcy też nie ułatwiają zadania bo wspomnieli raptem o pochodzeniu duetu (Belgia) i gatunkach muzycznych, które możemy tutaj usłyszeć.
Ambient, downtempo, minimal – na tych trzech filarach opierają się wszystkie kompozycję z albumu „To Mars”. Albumu, który może zainteresować każdego fana wymienionych styli, ale niestety nie każdym utworem. Pierwsze dwa otwierające numery; Evettes Part 1, The Evil Of The Century są najlepszym argumentem aby sięgnąć po debiutancki materiał ArnAck, ale pozostałem kawałki niestety trochę odbiegają poziomem. Może jeszcze z wyjątkiem, wolno rozwijającego się "Sorry, Dog!".
Tak czy inaczej zapraszamy do słuchania.
Ambient, downtempo, minimal – na tych trzech filarach opierają się wszystkie kompozycję z albumu „To Mars”. Albumu, który może zainteresować każdego fana wymienionych styli, ale niestety nie każdym utworem. Pierwsze dwa otwierające numery; Evettes Part 1, The Evil Of The Century są najlepszym argumentem aby sięgnąć po debiutancki materiał ArnAck, ale pozostałem kawałki niestety trochę odbiegają poziomem. Może jeszcze z wyjątkiem, wolno rozwijającego się "Sorry, Dog!".
Tak czy inaczej zapraszamy do słuchania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)